Czas na śledzika
Do mojej redakcyjnej przegródki trafiła przesyłka nietypowa. Do tego stopnia, że zainteresowane koleżanki z recepcji poprosiły, bym odebrał ją jak najszybciej. Matko, bomba, czy co to, że im się tak spieszy – pomyślałem?
Do mojej redakcyjnej przegródki trafiła przesyłka nietypowa. Do tego stopnia, że zainteresowane koleżanki z recepcji poprosiły, bym odebrał ją jak najszybciej. Matko, bomba, czy co to, że im się tak spieszy – pomyślałem?