Jest taka książka, na którą mało kto zwraca uwagę. Wszyscy mówią tylko o jej serialowej ekranizacji. To błąd…
Nieprzypadkowo autorem trylogii o brudnym świecie polityki jest były doradca Margaret Thatcher, Michael Dobbs. Co więcej, mało kto ma pojęcie o tym, że pierwsza część „Domku z kart” w 1989 roku!
Przyznaję, nie oglądałem serialowej wersji „House of cards”. Wiem, wiem, to błąd, który muszę nadrobić. Sięgnąłem za to po książkową wersję. To nie było tak, że zbierałem się do tego z wypiekami na twarzy. Ot, czysty przypadek. W trakcie wakacji przeczytałem wszystko co miałem, a na ratunek przyszedł czytnik e-booków z książką Dobbsa właśnie.
To była z jedna z lepszych decyzji, jakie podjąłem wczasów urlopu. Dla kogoś, kto chciałby mieć świadomość, jak wygląda polityka od kulis, lektura „House of cards” będzie strzałem w dziesiątkę. Strasznie zajmuje, a przy tym jest dobrą odskocznią od rzeczywistości. Idealna książka na wakacje, która mimo prostego języka daje do myślenia. Bardzo dobry thriller. Wciąga, jak darmowe drinki w barze:)