Świąteczny stół bez śledzika, to jak Polsat w Wigilię bez Kevina. Absolutny must have. Czym się kierować przy wyborze? Jak przyrządzać śledzie? O tym słów kilka. Plus przepisy gwiazd na świąteczne śledzie…
Wybierając śledzika, musimy zwracać uwagę na opakowanie. Poza samym składem bardzo ważne jest jeszcze coś jeszcze. Wypatrujmy śledzie ze znakiem MSC. Co to jest – zapytacie? To specjalny certyfikat, na który warto zwracać uwagę. Po co?
Na święta wybierz śledzia i inne ryby z certyfikatem zrównoważonego rybołówstwa MSC i chroń zagrożone zasoby dzikich ryb na świecie. Trzeci rok z rzędu organizacja pozarządowa MSC organizuje przed świętami akcję edukacyjną i zachęca Polaków do wybierania na co dzień i od święta ryb pochodzących z przyjaznych środowisku, zrównoważonych połowów.
Dzikie zasoby ryb na świecie maleją w zastraszającym tempie. Według raportu WWF WWF’s Living Blue Planet Report 2015 wielkość morskich populacji zmalała o niemalże połowę (49%) pomiędzy 1970 a 2012 rokiem. Jak podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw wyżywienia i rolnictwa, blisko 90% światowych zasobów ryb w morzach i oceanach jest wyczerpanych, znacznie uszczuplonych lub nadmiernie eksploatowanych. Przyczynami pogarszającej się kondycji mórz i oceanów, jest nadmierna eksploatacja łowisk oraz nielegalne i destrukcyjne połowy. To negatywnie wpływa na ekosystemy morskie i liczebność gatunków oraz ma wpływ na byt wielu ludzi.
Świąteczna akcja organizacji MSC pod hasłem ZAWSZE DZIKI ŚLEDŹ ma przypomnieć, że to od naszych codziennych wyborów zależy czy zasoby dzikich ryb przetrwają w morzach i oceanach i czy wystarczy ich dla nas oraz dla przyszłych pokoleń. Wybierając ryby z niebieskim znakiem MSC chronisz zasoby mórz i oceanów, masz gwarancję, że produkty pochodzą z przyjaznych środowisku, zrównoważonych połowów. Zrównoważony połów to taki, który w mniejszym stopniu wpływa na ekosystem morski, pozostawia więcej ryb w morzach i oceanach oraz sprzyja innym zwierzętom morskim.
Świąteczną akcję MSC wspierają znani i lubiani: Katarzyna Bosacka, Katarzyna Żak, Mateusz Damięcki, Grzegorz Łapanowski i Jakub Porada. Gwiazdy zachęcają, aby na święta (i na co dzień) wybierać ryby pochodzące ze zrównoważonych połowów. Ich ulubione i sprawdzone przepisy na świątecznego śledzika z certyfikatem zrównoważonego rybołówstwa MSC zamieszczam poniżej.
świąteczny śledź a’la Maciej, poleca Mateusz Damięcki
śledzie a’la matias z certyfikatem MSC
cebula czerwona
cebula biała
olej słonecznikowy
Śledzie a’la matias w zalewie olejowej odsączam, myję, osuszam papierem, kroję
na niewielkie porcje, ok. 3 – 4 cm. Całą cebulę kroję na bardzo cienkie plastry, tak żeby plastry były okrągłe. W pojemniku układam na dnie warstwę cebuli białej, przekładam jedną warstwą pokrojonych śledzi, na śledzie kładę warstwę cebuli czerwonej, na cebulę znów śledzie, na śledzie cebulę białą i tak dalej. Kończę warstwą cebuli. Dolewam oleju słonecznikowego. Śledzie muszą być zalane olejem bardzo dokładnie, bez powietrza między warstwami. Pozostawiam w pojemniku miejsce, żeby wlany olej nie wylewał się po zamknięciu.
Odstawiam do lodówki na 2-3 dni, potrawa „przegryza się” w tym czasie, śledzie stają się bardzo słone, delikatne i „cebulowe”. Podaję zwykle z pieczywem z masłem, z odrobiną ulubionego majonezu.
śledź z cebulą w oliwie, poleca Jakub Porada
śledzie a’la matias z certyfikatem MSC
cebula
oliwa z oliwek lub z dyni
Po wymoczeniu płatów w wodzie i mleku, suszę je na papierowych ręcznikach, a potem przekładam w słoiku na zmianę z plastrami wcześniej pokrojonej cebuli. Warstwa śledzi, warstwa cebuli, aż po sam czubek. Następnie leję z góry odrobinę oliwy dobrej jakości, czasem eksperymentuję ze smakami i używam np. oleju z dyni, który kupuję w Austrii.
Całość wstawiam do lodówki na dobę, po czym zjadam ze świeżym pieczywem
z masłem 🙂
świąteczne śledzie w jogurcie, poleca Katarzyna Bosacka
śledzie w oleju (ok. 0,5 kg) z certyfikatem MSC (znak MSC)
cztery czubate łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki majonezu
0,5 łyżeczki cukru
pół pęczka posiekanego koperku
Śledzie przepłukuję wodą i kroję w romby (do przełknięcia na raz). Jogurt mieszam
z majonezem, bilansuję kwaśny smak cukrem, dodaję koper. Tak przygotowaną zalewą jogurtową zalewam śledzie i odstawiam na kilka godzin do lodówki, by smaki się przegryzły.
śledź z jabłkiem i śmietaną, poleca Katarzyna Żak
śledzie w oleju (ok. 0,5 kg) z certyfikatem MSC
cebula
ziele angielskie
liść laurowy
łyżeczka cukru
3,4 łyżki stołowe octu
1 jabłko
4,5 łyżek ulubionej śmietany
pieprz mielony do smaku
Wieczorem wyjmuje śledzie z opakowania, płuczę, a jeśli są bardzo słone to moczę jedną godzinkę. Przygotowuję zalewę: 1 litr wody gotuję z zielem angielskim, liściem laurowym, octem, łyżeczką cukru i do zagotowanej zalewy wrzucam jedną obraną
i pokrojoną w pióra cebulę. Odstawić do wystudzenia. Zimną zalewą zalewam w słoiku
lub misce pokrojone w kawałki na 4 cm śledzie i odstawiam na noc pod przykryciem. Rano pokrojone śledzie i cebulę wyjmuję z octowej zalewy, odsączam, układam na półmisku ze startym na grubej tarce jabłkiem. Przykrywam to śmietaną i posypuję świeżo zmielonym pieprzem!
Podaję z gorącymi ziemniakami! Pycha!
„dzieci lubią śledzie” czyli sałatka ziemniaczana ze śledziem, poleca Grzegorz Łapanowski
składniki na ok. 4 porcje
8-10 małych ziemniaków ugotowanych ze skórką
2 płaty fileta śledziowego z certyfikatem MSC
4 łyżki musztardy
2 łyżki miodu
100 ml dobrego majonezu
1/2 pęczek posiekanego koperku
piklowana cebula
2 małe czerwone cebule
200 ml octu winnego
200 g cukru brązowego
400 ml wody
4-5 goździków
Przygotowujemy zalewę piklującą. Do garnka wlewamy ocet. Dodaję do niego cukier brązowy i goździki oraz wodę w proporcjach 1:1:2 i podgrzewamy, aż cukier się rozpuści. Cebule kroimy w grube piórka, parzymy je we wrzątku, po czym wrzucamy do przygotowanej (jeszcze ciepłej) zalewy i odstawiamy całość na 3h.
W tym czasie przygotowujemy sos. Dokładnie łączymy musztardę z miodem, majonezem i posiekanym koperkiem. Doprawiamy go solą i pieprzem. Filety śledziowe oczyszczamy i kroimy w paski o szerokości 2 cm. Przestudzone ziemniaki obieramy ze skórki i kroimy w dużą kostkę i delikatnie łączymy z przygotowanym sosem.
Na talerzu układamy ziemniaki z sosem, na nie wykładamy kawałki śledzia, a całość dekorujemy piklowaną cebulą.
Artykuł powstał we współpracy z MSC